Naszym celem było ponowne odwiedzenie strychu szkoły w poszukiwaniu ciekawych eksponatów.
p. Jola znalazła książkę z której się uczyła...więc to "niezbyt odległe czasy"...hihihi
Gabi wciąż szperała w kartonach
Nasze zainteresowanie wzbudziły kartony z książkami i innymi ciekawymi pomocami dydaktycznymi. Zainteresowanie było duże...
Była z nami również p. Jadwiga Bogusz, która uczyła się w tej szkole, a po studiach uczyła w niej już jako nauczyciel. To była dla nas świetna lekcja historii, bo pani Jadzia opowiedziała nam pokrótce jak wyglądała nauka w tym budynku...bardzo jej za to dziękujemy!!!!!
Stary dziennik ZUCHÓW
Na koniec pamiątkowe zdjęcie ze strychu w starej szkole i skarby, które Gabi trzyma w rękach!!
Mały odpoczynek pod plebanią. Niestety ksiądz proboszcz nie zaoferował nam herbatki...a szkoda!!!
Ale numer! to nasz dziennik sprzed 30 lat!!!! Widzę że zachował się w dobrym stanie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Mirek Podwika
To nie dziennik, to spis zuchów:)
OdpowiedzUsuńByło się kiedyś ZUCHEM:)Słowo może nieznane dla współczesnego pokolenia:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń